Poltorak

Forum publiczne do dyskusji na wsze tematy

Moderator: kruku

Postby Arwena » Fri Oct 15, 2004 4:59 am

Witam.
Gdzies na forum czytalam, ze miecze jednoreczne + tarcza sa raczej dla silnych osob, a poltorakiem moze wladac tez osoba, ktorej glowna cecha nie jest sila fizyczna:-)
Moze to prawda, ale... czy taki miecz jest tez dla osob dosc niskich? (160 cm) mam 14 lat, wiec pewnie jeszcze troche urosne, ale taki miecz ma 130 cm, wiec zastanawiam sie, czy nie bede wygladac smiesznie...
Pzdr
Arwena
 
Posts: 6
Joined: Wed Sep 08, 2004 1:00 am
Location: Stanislawow

Postby robroj » Fri Oct 15, 2004 12:14 pm

Tak - bedizesz wygladala smiesznie :smile:
jesli moge cos roradzic to - lekka jedynke i tarcze drewniana (tez nie za ciezka).
A tak calkiem serio to jakby dziewczyna 14 latnia sie do mnie zglosila to najpierw bym ja wyslal na nauki tancow.. wyszywania.. oraz nauke walki sztyletem...
Kobiety nie wlaczyly!! =- no chyba ze jestem w bledzie, ale wtedy poprosze o jakies zrodla ze tak jednak bylo

z szacuneczkiem robroj
"Only Imperial stormtroopers are so precise"
robroj
 
Posts: 215
Joined: Fri Jul 04, 2003 1:00 am
Location: Jelenia Góra

Postby Monia » Fri Oct 15, 2004 12:43 pm

Robroju !
To,że kobiety nie walczyły to nie jest przecież żaden argument, kiedyś nie mogły teraz tak. Jeśli dziewczyna chce się uczyć szermirerki to po co ją zniechęcać i wysyłać na kursy wyszywania czy czego tam ,może nie lubi ? Spróbuje , poćwiczy to dobre dla zdrowia i sama zdecyduje czy chce tańczyć czy się okładać na miecze. Można jej doradzić rodzaj broni ale po co zaraz krzyczeć , że kobiety nie walczyły,przecież nauka czwegokolwiek , w tym szermierki, to fajna forma spędzania czasu i po co zaraz luidzi do tego zniechęcać a przecież kobieta też człowiek :smile:
Pozdrawiam Serdecznie :smile:
i nie zebym sie wymądrzała ale jestem kobietą i przykro mi słyszeć że czegoś nie mogę bo tak było kiedyś
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Postby Tomek » Fri Oct 15, 2004 3:57 pm

co do nauki walki na miecze w tym wieku to polecam ludzi którzy się na tym znają lub z długoletnią praktyką bo przynajmniej wpoją prawidłowe nawyki

a co do samego miecza to półtoraki wcale nie muszą być długie to głównie rękojeść decydowała o charakterze tej broni



<font size=-2>[Ta wiadomość została zmieniona przez: tomek dnia 2004-10-20 20:56]</font>
User avatar
Tomek
 
Posts: 2404
Joined: Tue Aug 26, 2003 1:00 am
Location: Wrocław

Postby Wojtek » Sat Oct 16, 2004 12:49 am

A poza tym, to widziałem "jedynki" cięższe od "półtoraków". Najważniejsze, jak powiedział przedmówca, to nie skrzywić się złymi nawykami...dla mnie już za późno...
ps.
"muszą" piszemy przez "u" tzw. otwarte

_________________
nps!
Wojtek
 
Posts: 52
Joined: Fri Oct 31, 2003 1:00 am
Location: Jelenia Góra

Postby robroj » Sat Oct 16, 2004 3:01 pm

Moniko ma piekna i mila

"To,że kobiety nie walczyły to nie jest przecież żaden argument, kiedy¶ nie mogły teraz tak."

Niestey to zdanie na kilometr zionie (dla mnie) absurdem - juz spiesze napisac dlaczego.
Skoro wszyscy staramy sie jak najwierniej odtwarzac kulture srednioweczna co pokazujemy na ronzego masci turniejach, festynach sredniowecznych i innym imprezach (otwartych tudziez zamknietych) to dlaczego nie widac kobiet biegajacych w nogawicach, dublecie i ogolnie w przyodziewku przeznaczonym dla mezczyzn? - przeciez wtedy kobiety nie mogly a teraz moga - w koncu jest rownouprawnienie - nieprawdaz?? (inna sprawa ze chodzily ale to byly najczesciej kobiety bardzo frywolnych obyczajow - polecam odpowiednia dyskusje na fresze).
W takim razie dlaczego mamy stosowac pewne zasady tylko wybiorczo? - moze mnie naprostujesz... jak dla mnie jest to podobne "kali ukarsc krowe - dobrze, kaliemu ukrasc krowe - zle".
Przyznaje, iz kobiety walczyly - jednakze to byly walki podczas obronby zamku, grodu tydziez wsi.
Jednakze, jednakze nie byly one opancerzone od stop do glow jak rycerstwo lub najemnicy.
Nie ma sie co rozczulac - kobiety wlaczyly przy obronie i byly uzywane raczej marginalnie - np. dobijanie rannych albo jako pomoc przy wyrwie w obronie... oczywiscie moge sie mylic, ale nie udalo mi sie dotrzec do zrodel ktore by wogole traktowaly o kobietach walczacych.
Tak wiec prosze Cie Moniko po razdrugi o przytocznie jakichs zrodel ze sie myle a nie szafowanie haslami wojowniczych feministek - to nie to forum :smile:

"Można jej doradzić rodzaj broni ale po co zaraz krzyczeć "

Nie zabraniam walki na miecze - juz poradzilem w swpoim pierwszym poscie jedynke i tarcze - jedynie tylko zwrocielm uwage na aspekty historyczne.

"...a przecież kobieta też człowiek"

czlowiek jest rodzaju meskiego :> (sorry musialem :grin: )

" nie zebym sie wym±drzała ale jestem kobiet± i przykro mi słyszeć że czego¶ nie mogę bo tak było kiedy¶"

ehh wirerz albo i nie , ale ja tez chcialbym pobiegac w damksiej sukni czasmi po zamku.. ale nie przystoi :smile: ), mam pateny dla zebraka - jednkaze jako giermek pasowanego rycerza nie moge ich sam zastosowac a uwierz mi bardzo bym chcial...
Tak wiec wlasnie nalezy zwrocic czasem uwage na to mozemy zrobic a czego nam nie przystoi - nie mozemy :grin:

Arwena
Jesli dalej jestes pewna ze tego chcesz to daj znac bezposrendio do mnie - postarm Cis ie pomoc i doradzic jesli bedziesz potrzebowac pomocy.


Tomaszu

wedlog zrodel miecze dlugie (popularnie zwane poltorakami) mialy glugosc ostzra nie dluzsza niz 100 cm.. i raczej nie krotsza niz 90 mc


Z szacuneczkiem Robrojek :smile:

ps. nie ukrywam iz licze na ciag dalszy dyskusji :smile: (byle by byla konstuktywna!)
robroj
 
Posts: 215
Joined: Fri Jul 04, 2003 1:00 am
Location: Jelenia Góra

Postby Antha » Sat Oct 16, 2004 9:37 pm

W takim razie drogi Robroju, co zrobimy z Joanna Dark....według tego co napisales to dla przykladu trzebaby bylo wymazac ja z kart historii, bo miesza w glowach wspolczesnym dziewczyna, krore chca wskoczyc w dublety , zbroje i chwycic za miecze. Chyba, że przyjmiemy spisany przez nas fakt historyczy , ze Joanna byla mezczyzna :smile:
User avatar
Antha
 
Posts: 444
Joined: Sun Jun 22, 2003 1:00 am
Location: Wrocław

Postby robroj » Sat Oct 16, 2004 10:13 pm

Ha! Sylwio ma piekna :smile:

Przyznam sie szczerze iz liczylem sie z tym ze
ktos powola sie na Joanne.

Zgodze sie z Toba.. ale z jednym zastrzezeniem - ja raczej nalezy trakotowac jako dowodce wojsk, a nie jako zwyklego rymcerza/najemnika.. a w tym czasie kiedy ona zyla bylo ogolnie przyjetym aby dowodca bral udzial w bitwie - wtedy sie zdodze ze walczyla.

Tak wiec to chyba nie jest do konca przekonywujacy przykald - dalej twierdze iz kobiety nie powinny brac udzialu w urniejach bojowych tudziez w bitwach - pomijam czesci wyrezyserowane.

Dobrej nocy zycze Ci Sylwio jak i reszcie czytajacych:)

z szacuneczkeim rojek
"Only Imperial stormtroopers are so precise"
robroj
 
Posts: 215
Joined: Fri Jul 04, 2003 1:00 am
Location: Jelenia Góra

Postby Monia » Mon Oct 18, 2004 8:40 am

Szlachetny Robroju !
Ty po prostu chcesz jak widzę sobie po dyskutować.Bardzo mi się to podoba :smile:z wielką radością przeczytałam ,ze osobiście proponujesz pomoc Arwenie :smile: a więc skoro szermierczą przyszłość Arweny prz Twojej pomocy mamy zapewnioną wróćmy do dyskusji - byle konstruktywnej :smile:
To co pisałam o kobietach tak znowu absurdalne nie jest na własne oczy widziałam (mam nadzieję , że uznasz to za wiarygodny argument) widziałam dziewczynę ,angielkę , która pomykała w meskim stroju a jak założyła pełną płytę i złapała miecz to podołal jej jedynie jej chłopak bo pozostałymi zamiatała po kątach :smile: moim skromnym zdaniem w niczym to nie uchybiało odtwarzaniu kultury średniowiecza . Sądzę , że sprawa leży w słowie "odtwarzamy "- własnie odtwarzamy a nie tworzymy i dla mnie w odtwarzaniu leży pewna swoboda nie znaczy to wcale ze mamy zabawiać się w przebierańców w teatralnych kostiumach i fantazyjnych przebraniach ale też pewne rzeczy i zachowania dopasowujemy do współczesnych nam czasów.Kiedyś kobiety może i nie paradowały w męskich strojach ale moim zdanie nie przeszkadza to współczesnym dziwczynom przywdziewać zbroii i walczyć mieczem a jeśli chodzi o facetów w damskich sukienkach - to polecam zajrzeć do galerii z IV Festynu w Bierkowicach i uważnie przejrzeć zdjęcie testosteron girls :smile::)
Co do zasad to nie słyszłam o zasadzie zabraniającej wymieniania się rolami dziewczyn i chłopaków na turnirjach. Moim skromnym zadniem chłopcy mogą latać w kieckach a dziewuchy w dubletach byle były to stroje wedłóg źródeł historycznych :smile: . Raczej zwyczjowo przyjelismy fakt ,ze dziewczęta wolą wcielać się w podtacie sredniowiecznych dam a panowie w rycerze ale odwrócenie tych ról wcale nie uwłacza odtwarszaniu tej kultury i tego czasu . Turniej to czas zabawy , fantastycznego spędzania czasu nie ma co udawać , że nagle czas sie cofnoł i utknelismy w wiekch srednich ,korzystamy z współczecnych talet , wieczorami z przysznicy ,żywność z tego co wiem też pochodzi ze sklepów a nie z polowań .
Wracająć natomiast do walczących dam - to czytałam o kobietach , konkretnie szlachciankach francuskach ,które u boku swoich małżonków walczyły i to w pełnej zbroii ale chciałabym do tego powrócić kiedy będę mogła podac konkretne źródło czyli książkę , autora rok wydania - to chwilkę potrwa ale zapewniam , ze ją wyszukam.
Wogole pozycja kobiety w wiechach srednich była różna w zależnosci od jej pozycji społecznej , regionu i czasu . I jeżeli jest więcej osób , które chcą sobie w tym miejscu o tym porozmawiać a administrator nie ma nic przeciw temu to bardzo fajnie :smile:
W odpowiedzi na diktum , że człowiejk jest rodzaju męskiego to powiem tylko , ze koncówka słowa mezczyzna sugeruje że jest to rodzaj żeński :smile:-(sorry nie mogłam sie powstrzymać )
PS. Robroju na najbliższym turnieju z radością utnę sobie z tobą dłuższą pogawętkę bo jestes adwersarzem :smile: inteligentnym i pełnym poczucia humoru
Pozdraiwm wbrew pogodzie słonecznie :smile:
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Postby Monia » Mon Oct 18, 2004 8:50 am

Wojtku,
zwrucenie uwagi na błąd ortograficzny moim zadniem niczemu nie służy poza zrobieniem przykrości osobie, która go popełniła , a po co sobie wzajemnie psuć humor ? Samam jestem dsgrafikiem i potrafię zrobić trzy błedy w jednym wyrazie .
Rozumiem jednak , ze błędy mogą razić czytających może więć prośba do admina założyć filtr że słownikiem na nasze forum ?
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Postby robroj » Tue Oct 19, 2004 10:46 pm

>To co pisałam o kobietach tak znowu absurdalne nie jest na własne oczy widziałam (mam nadzieję , że uznasz to za wiarygodny >argument) widziałam dziewczynę ,angielkę , która pomykała w meskim stroju a jak założyła pełn± płytę i złapała miecz to >podołal jej jedynie jej chłopak bo pozostałymi zamiatała po k±tach

Chyba mowilismy o kobietach (nie)walczacych w sredniwoieczu a nie w czasach terazniejszych?

>S±dzę , że sprawa leży w słowie "odtwarzamy "- własnie odtwarzamy a nie tworzymy i dla mnie w odtwarzaniu leży pewna
>swoboda

tak.. widac nasze pojmowanie "odtwarzania" jest zdziebko inne:)
dla mnie kobieta walczaca to herezja - jestem milosierny i nie pale heretykow jesli mnie rozumiesz :smile:


>Co do zasad to nie słyszłam o zasadzie zabraniaj±cej wymieniania się rolami dziewczyn i chłopaków na turnirjach. Moim >skromnym zadniem chłopcy mog± latać w kieckach a dziewuchy w dubletach byle były to stroje wedłóg Yródeł historycznych .

nie dziwie sie ze nie slyszalas o takich zasadach :smile: pewnie ich nie bylo ot co.. ale pytanie dlaczego? moim zdaniem wymnikalo to z samej mentalnosci ludziek w tamtym okresie.. pamietajmy ze jest to okres kulturowo zdominowany przez kosciol rzymskokatolicki, a ten jak wiadomo dosyc surowo rozdzielal obowiazki kobiet i mezczyzn... zaryzykowal bym nawet stwiedzenie ze byly dwa swiaty - meski oraz zenski - moge sie mylic!

>Raczej zwyczjowo przyjelismy fakt ,ze dziewczęta wol± wcielać się w podtacie sredniowiecznych dam a panowie w rycerze ale
>odwrócenie tych ról wcale nie uwłacza odtwarszaniu tej kultury i tego czasu .

wiesz.. znowu nie moge sie z Toba zgodzic... mozna powiedziec przeciez ze to Chrystus ukrzyzowal Pilata - przeciez w koncu odwocenie roli - kto kogo ukrzyzowal ("Always look on the bright side of live" Monty Python).. wazne przeciez ze Pilat byli byl Chrystus.. i do tego w tym samym "przedziale czasowym"
Albo inny przyklad co roku przed grunwaldem padaja pomysly aby chociaz raz wygrala walke Jedyna Wlasciwa Strona (czyli nasza) padaja glosy ze jest rownouprawnienie i tez mamy prawo wygrac.. wkoncu to tylko zabawa i tak kazdy wie ze wygrali ci Zli i Podstepni Polacy :> - przeciez takie zachownie nie uwlacza odtwarzaniu kultory i tego czasu.
Taka sama jest zasada z ta zamiana rol - kobiety w dubletach a mezczyzni w giezlach :smile:
Mam nadzieje ze wyczytalas miedzy wierszami co chcialem Ci przekazac przez te dwa przykaldy?

>Turniej to czas zabawy , fantastycznego spędzania czasu

myslisz ze wierne odtwarzanie (nie fanatyczne) tametego okresu przeszkadza w zle zabawie?

nie ma co udawać , że nagle czas sie cofnoł i utknelismy w wiekch srednich ,korzystamy z współczecnych talet , wieczorami z przysznicy ,żywno¶ć z tego co wiem też pochodzi ze sklepów a nie z polowań .

To powiedz mi dlacze ja sie meczylem caly dzien aby samemu recznie zszyc swoje nogawice?? - specjalnie nie patzrylem nawet na miejsce gdzie byla maszyna do szycia. a co do tego ze wieczorami korzystamy z prysznicy - heheh ja jestem 100 % historyczny - myje sie jak wracam do domu:D - joke:>

>Wracaj±ć natomiast do walcz±cych dam - to czytałam o kobietach , konkretnie szlachciankach francuskach ,które u boku swoich >małżonków walczyły i to w pełnej zbroii ale chciałabym do tego powrócić kiedy będę mogła podac konkretne Yródło czyli >ksi±żkę , autora rok wydania - to chwilkę potrwa ale zapewniam , ze j± wyszukam.

ha! - bede wdzieczy za informacje - nic tak do mnie nie przmawia jak absynt, cola i fakty:)

>Wogole pozycja kobiety w wiechach srednich była różna w zależnosci od jej pozycji społecznej , regionu i czasu .

pamietaj ze nalezy na wszystko patzrec (w sferze kulturowej) przez pryzmat Kosciola...

>W odpowiedzi na diktum , że człowiejk jest rodzaju męskiego to powiem tylko , ze koncówka słowa mezczyzna sugeruje że jest >to rodzaj żeński -(sorry nie mogłam sie powstrzymać )

tak myslisz?? a jak Ci pasuje berdziej "idzie ta mezczyzna" czy tez "idzie ten mezczyzna" ?? osobiscie do mnie bardziej przemawia "ten"
Albo z innej beczki:) funamentami naszej kultury sa: kultura starozytna oraz Biblia. - w Bibli (chyba w piecioksiegu) jest napisane ".. i Bog stworzyl czlowieka..." nie wiem jak u Ciebie ale w mnie w ksiazce wychodzi ze to byl mezczyzna :grin: pozniej jest opisne stworzenie towarzyszki mezczyzny - kobieta.

>PS. Robroju na najbliższym turnieju z rado¶ci± utnę sobie z tob± dłuższ± pogawętkę bo jestes adwersarzem inteligentnym i >pełnym poczucia humoru

hmm.. jedyna osoba ktora we mnie wierzy :smile:

Ps. Jelsi kogos urazily moje odniesiania do Wiary i Kosciola to informuje iz nie mailem zamiarow nikogo urazic.. sam nie jestem katolikiem ale satanista (co nie mialo wplyw na moj post)

a noc taka pieka:) Robroj
"Only Imperial stormtroopers are so precise"
robroj
 
Posts: 215
Joined: Fri Jul 04, 2003 1:00 am
Location: Jelenia Góra

Postby Antha » Wed Oct 20, 2004 8:05 am

:smile:
Jaka cudowna dyskusja...co do walczacych kobiet...to wroce do joanny, ta wiejska dziewoja zanim zaczela dowodzic wojskami Francuzow wczesniej troche sie namachala mieczem, ale ... moze to tylko Francuzi sobie wymyslili bo chcieli byc oryginalni - bo inne wojska nie mialy dziewczyny w szeregach.

Ale oczywiscie uwazam, ze kobietom zdecydowanie lepiej jest w sredniowieczych sukniach niz w zbroi. No i oczywiscie, szkoda pieknych kregoslupow i stawow na machanie mieczem.

Robroju, musze przyznac , ze jestes niezwykla krawcowa, skoro w ciagu jednego dnia uszyles sobie nogawice, zwlaszcza , że reczne obrzucanie materialu jest mega czasorzerne i moze zdradzisz tajne patenty jak to zrobiles, ze udalo ci sie to wszystko w jeden dzien? Niesamowite :smile:

A jesli chodzi o biblijne aspekty stworzenia czlowiekai i takie zaznaczanie ze czlowiekiem jest mezczyzna a kobieta to taki produkt wtorny....to mi wyglada na jakis kompleks. Ale co ja tam wiem, :smile:
User avatar
Antha
 
Posts: 444
Joined: Sun Jun 22, 2003 1:00 am
Location: Wrocław

Postby Monia » Wed Oct 20, 2004 8:51 am

Witaj Robroju w stal zakuty !
Mówiliśmy o kobietach walczących i w wiekach średnich i współcześnie .
Co do odtwarzania trudno przyjełam do wiadomości odmienne pojmowanie przez ciebie tego słowa :smile:- a miłosierdzie piekną cechą jest, wielce odpowiadającą szlachetnemu rycerzowi ,wiec się nie dziwię że owo miłosierdzie jest tak wielkim , ze nawet powstrzymuje cię od palenia niewiast i heretyków :razz: Odrazu poczułam się bardziej bezpiecznie :razz:
Jeśli chodzi o dwa swiaty męski i kobiecy jak sądzę zwasze takowe istniały i istnieć będą.Pozwolę sobie powiedziec , że w tym cała frajda ! Gdybyśmy byli tacy sami to ja osobiście bardzo bym załowała :smile: ale ale zamiast o histori wpędzamy się na jakoweś manowce :smile:
Przyznaję , żę w średniowieczu istniał podziła ról społecznych , przyznaję , że kościół miał olbrzymi wpływ na owo , zyicie społeczne ale też pamiętać trzeba , że średniowiecze to przecież bardzi dłuuuuuuugi okres i te role i wpływy róznie kształtowały się w różnym czasie.
Jak widzę nie zgodzamy się w podejściu co wolno a czego nie w odtwarzaniu historii ale jakoś będę z tym żyć,ja sądzę inaczej ty inaczej i dobrze dopóki żadna że stron nie zechce siłą narzucić jedynego słusznego poglądu :smile: a no to się przecież nie zapowiada.
Sam pomysł ukrzyżowania Piłata rozśmieszyłby mnie do łeż - o ile było by coś śmiesznego w ludzkiej kaźni ale jak widzisz sam podałeś przykałda Monty Pytona po wiekach ludziom przychodzi do głowy bawienie się odwracaniem ról a więc można :smile: i to co dla ciebie jest argumentem przeciw dlamnie jest za - ach ta kobieca oprzewrotniość :razz:
Mozna się dobrze bawić i wiernie odtwarzająć i stosując własne interpretacje :smile:
A czemy ty się sam męczysz nad swoimi nogawicami ja nie wiem ? Może lubisz bo ja na ten przykład lubię szyć ręcznie :smile: ale z drugiej strony jest to takie niehistoryczne że rycerz bawi się w szycie własnoręczne a fuj! - Powinieneś to dzielny rycerzu zlecić jakiejś niewieście :razz:
Przykłady , które przytaczas apropo "ta meżczyzna" to jest to jeden z powszechnych błędów cudzoziemców uczących się polskiego bo kierując się końcówką - "a" która w naszym języku określa rodzaj żeński sądzą , że mężczyzna to kobieta ! hehehe
Z przytoczonymi fundamentami naszej kultury nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić -niczego to jednak moim zdaniem nie dowodzi , może i Adam był sobie facetem ale gdyby nie Ewa to do dzis siedzileibyście biedacy w tym raju i umierali z nudów :smile:
Natomiast Twoja interpretacja wiary w ciebie jest jednakowoż zbyt daleko posunięta , powiedziałam , ze jesteś inteligentymy adwersarzem a nie że w ciebie wierzę bo ja jedynie wierzę w to że Elivis zyje :smile:
I jak to możliwe że rycerz jest satanistą ? I co ty robisz z tym faktem na czas turnieju zmieniasz sie w gorliwego katolika ?:)

Pozdrawiam dziennie :smile:!
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Postby Monia » Wed Oct 20, 2004 9:42 am

Trochę Faktów :

"A jak z tą historycznością, najczęstszym argumentem przeciwko walczącym paniom? Czy rzeczywiście w średniowieczu kobiety nie miały żadnych praw, zajmowały się kądzielą i rodzeniem dzieci, a miecz widziały tylko u pasa swojego małżonka? Takie pojęcie o średniowieczu jest mylne i może dotyczyć czasów o wiele późniejszych. Poglądy tego typu rozpowszechnili głównie historycy współcześni nam. W książkach historycznych bardzo trudno znaleźć o kobietach więcej informacji. Najczęściej podane jest w nich, że się urodziły, zostały wydane za mąż, urodziły x dzieci i zmarły. Jednak jest o nich mało nie daltego, że nic nie znaczyły w tamtych czasach, lecz z powodu umniejszania ich roli przez historyków. Znalazłam jednak dwie bardzo interesujące książki traktujące tylko o kobietach. Okazuje się, kobiety w średniowieczu miały bardzo dużo możliwości i miały zdecydowanie lepszą pozycję niż np. w wieku XVII. Były dobrze wykształcone, jeździły po świcie razem z małżonkami. Mężowie liczyli się z ich zdaniem, radzili się ich w sprawach państwowych, a gdy wyjeżdżali, brali je ze sobą. Wyjątkiem była trudna sytuacja polityczna w kraju czy majątku. Wtedy, to żona pozostawała by kontrolować sytuację i zarządzać posiadłością, "[...] jak to miało miejsce w przypadku Klementyny z Burgundii, małżonki Roberta z Flandrii, czy w przypadku Adeli z Blois.". Podczas wypraw krzyżowych kobiety rządzące ziemiami (również na terenach objętych zawieruchą wojenną) były czymś całkowicie normalnym - "w tamtych latach sprawy zaszły tak daleko [...], że zarówno księstwo Antiochii, jak i księstwo Edessy znajdowało się pod rządami dwóch niewiast". Owszem miały doradców, ale w ówczesnych czasach nikt bez nich nie sprawował władzy. Bywały wręcz kobiety, które przejmowały władzę od męża i/lub po jego śmierci same rządziły. Dobrym przykładem może być Elżbieta Łokietkówna, matka Ludwika Węgierskiego, babka późniejszej królowej Jadwigi. Ludwik " [...] przybył szybko do Krakowa, objął rządy, ukoronował się [...] po czym oddał rządy swej matce, a sam [...] powrócił na Węgry." To, że Jadwiga została koronowana na króla Polski, jest w dużej mierze zasługą Elżbiety. Nie tylko wysoko urodzone damy miały możliwość kontrolowania swoich posiadłości. Mieszczanki często same prowadziły interesy. Kobiety pielgrzymowały z małżonkami do ziemi świętej, a kiedy trzeba było ją wyzwalać, często walczyły razem z nimi. Robiła tak pewna Normanka Sigelgajta, żona Roberta Guiscarda, "[...] która ponoć władała bronią, walczyła jak żołnierz, ścigała uciekinierów i nakłaniała ich do walki" oraz Floryna, córka Odona I, księcia Burgungii, "[...] która walczyła u boku Swena, syna króla duńskiego. Młodzi postanowili, że ich ślub odbędzie się w Jerozolimie. [...] Podczas ataku w wąwozie Kapadocji zginęli oboje od strzał tureckich." Można też wymienić Bonę z Nieulles zapisaną w aktach " jako croisée, czyli uczestniczkę wyprawy krzyżowej." W wyprawach tych brała udział bardzo duża ilość kobiet i sprawą normalną było, że "niektóre z nich przywdziewają kolczugi, nakładają hełmy, a nawet próbują władać mieczem, idąc za przykładem żon Normanów z Sycylii lub margrabiny Idy z Austrii, która w 1101 roku wyrusza sama zbrojnie do Palestyny". Spora ich część strzelała z łuku, niektóre obsługiwały machiny oblężnicze. "Przykładem jest kobieta 'w zielonej pelerynie' [...], która podczas oblężenia Akki (3 lipca 1191 roku) bez przerwy miotała strzały, które ugodziły wielu". Inna kobieta "[...] a było to podczas oblężenia przez wojska Saladyna zamku Burzajh, tak zręcznie obsługiwała działo oblężnicze, że wyeliminowała z walki wiele dział wroga".
Większa część kobiet przebywała wśród tak zwanych "pieszych", ale nie oznaczało to, że nie brały żadnego udziału w bitwach. Pomagały walczącym, rannym, nosiły wodę, zaś część z nich "... zatrudniała się przy fosach, gdzie układały kamienie, które umożliwiały podejście do murów." Bywało, że przy tym zajęciu ginęły od strzał wroga. Walczące kobiety budziły w średniowieczu podziw (zupełnie inaczej dzieje się obecnie) jak np. Izabela z Toesny, o której kronikarz "z podziwem opowiada, iż nie lękała się przywdziać kolczugi i walczyć konno jak mężczyzna: 'śmiałością nie ustępowała konnym w pancerzach ani żołnierzom zbrojnym w oszczepy'." Przyrównuje ją nawet do amazonek, które "przez piętnaście lat zmuszały Azjatów do posłuszeństwa mocą swojego oręża". Régine Pernoud pisze przypomina też o "czynnym udziale kobiet w walce z najeźcą na terenie Normandii podczas wojny stuletniej zwłaszcza po klęsce w Arincout i wtargnięciu nieprzyjaciela do kraju. Często wykorzystywano kobiety w roli szpiegów i tajnych agentów". Sztandarowym przykładem jest Joanna d'Arc, ale jest tak często uznawana za wyjątek potwierdzający regułę, że wolę nie traktować jej jako główny argument. Zgadzam się, że kobiety miały wtedy o wiele mniejsze prawa niż mają obecnie, ale też nigdy wcześniej i nigdy później (nie licząc obecnej epoki) nie miały takich możliwości. rozgrywek politycznych. "
?ródła:
"Kobieta w czasach katedr" Régine Pernoud
"Kobieta w czasach wypraw krzyżowych" Régine Pernoud
"Królowa Jadwiga, opowieść o czasach i ludziach" Anna Klubówna <^>

Autor: Joanna "Ashka" Ejsmont
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Postby Monia » Wed Oct 20, 2004 10:04 am

http://terror.org.pl/~fei/kws/?strona

polecam też zajrzeć na wspaniałą stronę Marianny Hoszowskiej
User avatar
Monia
 
Posts: 742
Joined: Wed Aug 18, 2004 1:00 am

Next

Return to Karczma

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 9 guests

cron