heh. wiesz jak wyglądam, zazwyczaj noszę ze sobą aparat.. starczy się przypomnieć.
jak ktoś chce fotę, i wygląda ok (nie jestem ultrasem ani rasistą, ale na tuniczki z bistoru nie będę marnował kliszy która niestety kosztuje ;P) to chętnie go uwiecznię dla potomnych -- niespodziewane portretówki to moja specjalność
do zobaczenia na następnej imprezie, gdziekolwiek to będzie..