by Wojtek » Sat Nov 08, 2003 3:13 pm
Nie ma strachu, na razie nikt się do tych szabel nie pali (oprócz kilku zboczeńców i jednej zboczenicy z Jeleniej Góry). A rycerstwa i tak zawsze będzie więcej, bo to wszystko pijaki, a drżenie rąk łatwiej opanować trzymając miecz oburącz niż szabelkę. Chociaż z drugiej strony te wężowe ruchy i deliryczne zwody...
nps!