Jestem ja bajbardziej za pomysłem Anetki, zeby przed wyjazdem ustalic ile osob jedzie i co gotujemy. Ba, nawet mozemy sie pokusic o jakas potrawe hisotyczna, co prawda po doswiadczeniach wiem ze mala modyfikacja przyprawowa bedzie potrzebna
Anetko, nie przejmuj się zrobiło mi się przykro i smutno, że tak sie tym przejęłaś.
Dziekuję wszystkim za super weekend, teraz już wiem, że nie potrafię zrezygnować z waszego towarzystwa.