by Olo » Fri Oct 12, 2007 11:57 am
Mam wielką nadzieję, że za rok w końcu staniecie tam razem z nami:) Impreza była zdecydowanie rewelacyjna, jeśli nie liczyć zaniedbań logistycznych. A ponieważ bitwa rozegrana była na zamkniętej przestrzeni, dym z kilkudziesięciu luf nie miał gdzie uciekać - normalnie inny świat. No i latające kabaczki oraz buraki pastewne wielkości sporego melona - czad:)
No i Rota była zwycięska. Moralnie;)