W Byczynie rozmawiałyśmy z Żukową i Asią (d. z Castelany ) o nauczeniu się robienia koronek klockowych.
Nawiązałam dziś korespondencję z instruktorką koronczarstwa z Bobowej i dowiedziałam sie co następuje:
1) nie byłoby problemu z przeprowadzeniem weekendowego kursu podczas planowanych wiosennych manewrów RKJM;
2) weekend to trochę mało ale poznałybyśmy podstawy techniki koronczarskiej (możliwa byłaby kontynuacja podczas kolejnych spotkań);
3) koszt to: dojazd i noclegi dla instruktorki + 25pln za godzinę lekcji dla grupy do 7 osób (powyzej muszą byc dwie instruktorki) - szacuję, że kosz zamknął by się w kwocie 600 pln co dla 7 osób daje ok 85 pln na głowę;
4) trzeba by mieć własny sprzęt (dowiem się o cenę klocków bo wałek można sobie wykonać ze ścinków);
Alternetywnie Pani, nomen-omen, Szpila proponuje tygodniowy kurs u siebie w opcji all inclusive (żarcie, spanie, lekcje) za 450 pln.
Dajcie znać, czy ktoś byłby zainteresowany