Pomimo wysokiego stopnia wilgotności w powietrzu, Gniewska draka była w dechę.
Miło było poczuć zapach palonego prochu,
A i zakosztowaś pivka po trochu.
Starym zwyczajem Gnoma zapoznać bliżej za studnią,
I posłuchać jak na bitwie działa dudnią.
Walnąć wieczorkiem po kusztyczku gorzałeczki,
I rozkoszować się nalewką z porzeczki.
A kto nie był niech w rozpaczy,
Szybko wskoczy w dół kloaczny!!!