podobało mi się -- nocleg w takich warunkach był dla mnie ciekawym testem -- okazało się, że da się unieść na sobie graty pozwalające na komfortowy wypoczynek przy lekkim mrozie (i to bez palącego się w pobliżu ognia).
mam nadzieję, że następnym razem do spędzenia dwunastu godzin w wagonie PKP nakłoni mnie admirał tykocińskiej floty rzecznej ;)
jak dobrze pójdzie, fotki będą jeszcze dzisiaj.
uzupełnienie: już są :)