Hej,
Wszystkich krewnych i znajomych Królika zapraszamy w najbliższą sobotę, 10 lipca, tak około godz. 17.00 na imprezkę ogniskową u nas w sadzie. Prosimy o zaopatrzenie się w jakowąś padlinę, która nada się na zagrychę a i napitek będzie mile widziany bo gusta bywają różne. Obiecuję szarlotkę i sałatki oraz pierwsze brzoskwinie. Jeśli ktoś ma wolę złożenia pełnego pokłonu Bachusowi (czyt. zalania się w sztok) to informuję uprzejmie, że można u nas bez problemu nocować. Dobrze by tylko było wziąźć śpiwór bo komletów pościeli może nie starczyć Bawić się można do rana i wcale nie cicho bo w promieniu 300 m. brak sąsiadów
Rabarbar - jak nie przyjedziesz ze swoją uroczą połowicą to sie policzymy bo akurat Ty masz najbliżej!
Dla tych, którzy na naszym wypiździajewie jeszcze nigdy nie byli, krótkie info jak dojechać: kierujecie się z Wrocławia Grabiszyńską w stronę Oporowa a następnie na skrzyżowaniu Karmelkowej, Al. Piastów i Wiejskiej skręcacie w prawo na Kąty Wrocławskie. Droga poprowadzi was za Wrocław (całę 2 kilometry - zgroza!) i pierwszą miejscowością jest rzeczony Mokronos. Za tabliczką z nazwą miejscowości pojawią się dwa przystanki PKS-u po prawej i lewej stronie. Przy tym po stronie lewej nasz sąsiad, mistrzunio nietrafionych inwestycji, składuje trzy samochodowe truchła, które łudzi się opchnąć - tak od pół roku już. Dokładnie za tymi wrakami odchodzi szutrowa droga w lewo (której nadano zaszczytne miano ul. Porzeczkowej - ciekawe dlaczego skoro w sadzie mamy gł. jabłka i brzoskwinie a porzeczek tylko dwa sparchaciałe krzaczki?), prowadząca pomiędzy polami do jedynego domu o obrzydliwym kolorze różowym (w zamyśle mojego taty miał być łososiowy ale coś nie wyszło :-/ ). To właśnie tam macie dojechać. Myślę, że traficie. Nie jest to jakiś wybitnie skomplikowany test na obecność mózgu w organizmie.
Pozdrowienia i do zobaczenia w sobotę!