by themonica » Sun Mar 07, 2004 12:52 pm
Madeleine, żadnych brudów nie mam zamiaru prać tutaj. To była moja luźna uwaga dotycząca mniejszego lub wiekszego zainteresowania WKSu osobą należącą do nich (na ich stronie www Ewa jest w towarzyszach Kompanii). Mnie tylko trochę dziwi, że dana osoba jest w bractwie w jakiejś grupie, a jej członkowie mówią, że słuch po niej zaginął. Sama nazwa "bractwo" wskazuje, że osoby do niego należące traktują się, w pewnym sensie, jak bracia (i siostry) czyli jak taka "siostra" nie pojawia się jakiś czas, to chyba naturalne, że ci "bracia" próbują pomóc albo chociaż dowiedzieć się co się stało. Ja tak rozumiem sens bractwa. Jeśli się mylę, to proszę o naprowadzenie mnie na właściwy tor myślenia. Uważam, że nie ma niczego nie na miejscu w tym, że się zwraca uwagę na takie rzeczy. Moja uwaga nie była żadną wycieczką personalną, bo raczej nie mam ochoty na takowe. Nie mam przy tym pojęcia czy tamte dwa zdania są dla nich praniem brudów czy nie. Nie znam sytuacji "od środka", więc nie będę się wtrącać. Moja uwaga była uwagą osoby spoza WKSu. Tak ja to widzę. Poza tym temat o Ewie, a raczej jej braku, został zamieszczony na forum otwartym i nie moja w tym gestia, żeby go przenieść gdzie indziej. Jeśli taka będzie wola moderatora, zrobi to.
Każda grupa ma jakieś niedociągnięcia organizacyjne, to normalne, a wiem, że członkowie WKSu są ludźmi rozsądnymi i dbającymi o swój wizerunek, i się nie obrażą za tę uwagę. Bo przyznanie się do błędu/słabości jest przyznaniem, że dziś jest się mądrzejszym, niż wczoraj. I żaden wstyd, nawet na forum publicznym.