E tam, na takich imprezach napój dla dam to wszak wino patykiem pisane. Ja tam wolę ciotować z winem niż się strolować na męczącego wujka czyściochą
Swoją drogą obowiązkowym wyposażeniem dla wcześnie spać chodzących powinien być talerzyk z sałatką jarzynową bo tylko w nim twarzą legnąć przed północą na wiejskim weselu nie jest dyshonor!